15 marca 2014

O O 8. Hallo!

  Witam!
  Chyba zatęskniłam za tym blogiem. Doszłam do wniosku, że lubię pisać, ale nie zawsze mam czas. Nie wiem czy ma sens prowadzenia bloga po takiej długiej przerwie. Mam nadzieje, że się uda. Na dzisiaj przygotowałam notkę o nieśmiałości. Uważam, ze jest to problem który coraz częściej dopada nastolatków, wszystko przez ten FACEBOOK. -.-'
  Sama jestem straszne nieśmiała i wstydliwa. Przez to 'coś' mam ograniczone kontakty z rówieśnikami -.-.  Nie umiem tego pokonać. Też tak macie? Wiele osób z tym żyje. Boję się odezwać. No bo jak coś źle powiem, jak się mylę, jak mnie wyśmieją. Wolę przemilczeć niektóre sprawy. Mam tą swoją własną 'filozofię' życia, ale duszę wszystko w sobie. Po co się odzywać? No właśnie powinnam zacząć więcej się komunikować ze światem. 
  Trudno nawiązać nowe znajomości. Różnica jest natomiast w internecie, na czacie. Tu jakoś umiem pisać i rozmawiać z obcymi mi ludźmi. Niczego się nie boję. Głupia nieśmiałość. A przez to my nieśmiali jesteśmy bardziej narażeni na te 'internetowe znajomości'. Niestety. To może okazać się niebezpieczne. Każdy nawiązał kontakt z kimś poznanym w internecie. Nie wieżę, że nigdy z nikim obcym nie rozmawialiście. Tak ogólnie to nawet jestem za tym, tylko trzeba się mieć na baczności. Nie podawać danych osobowych i nie planować spotkań. I powinno być dobrze. 
  Osoby nieśmiałe mają w życiu dużo gorzej. O wiele ciężej. Chociażby zważywszy na fakt, że częściej zawierają te internetowe znajomości/przyjaźnie/miłości. Może nie każdy nieznajomy jest zły, ale też i nie koniecznie dobry. Istnieje możliwość, że szczęśliwie się zakochasz, ale nie daję temu przyszłości i wiarygodności, gdyż jestem nieufna. 
  Cała prawda o nieśmiałości jest taka, że rozumieją to tylko nieśmiali ludzie. Żaden śmiały człowiek nigdy nie zrozumie nieśmiałości. Sądzą, ze nieśmiałość jest głupotą, że ją sobie wmawiamy, że coś takiego nie istnieje. Jest to chyba jedna z najgorszych rzeczy z jakimi możemy się urodzić. Ale jeśli masz jakiś cel i zdobycie go uniemożliwia Ci nieśmiałość nie daj się pokonać. Nie warto się poddawać. Postaraj się pokonać tą całą nieśmiałość, obiecuję, że nie będziesz tego żałowała. Sama miałam niedawno okazję by pokonać tą barierę, może nie osiągnęłam swojego celu, ale jestem na dobrej drodze, by pozbyć się tej nieśmiałości.
            Ty też uwierz w siebie!
"Są rzeczy co cieszą i bawią
i są takie co dręczą sumienie

Są we mnie sprzeczności

których nie potrafię zmienić i nie zmienię

Ulatują gdzieś…

i pozostaje po nich tylko wspomnienie."


 
Grammatik - Pamiętam


  Nie wiem do końca, czy coś uświadomiłam, czy nie.  Męcząca ta notka. W ostatnim akapicie zaczęłam pisać o życiowych celach i następna notka właśnie tego będzie dotyczyć. Marzenia, nadzieja..

/tum

28 sierpnia 2013

O O 7. Seien Sie sich.

 Ello!


Seien Sie sich.- Bądź sobą. 
  
Ostatnio nękają mnie pytania o życiu. Spróbuje sobie na nie odpowiedzieć. Choć niektóre wypowiedzi mogą być dość kontrowersyjne, no ale sami przyznajcie, że powinnam być szczera, być sobą, a nie jakimś sterowanym robotem, czy marionetką.
 Pierwsze pytanie, najobszerniejsze: 'Jak być sobą?'.  Jest tak wiele pytań, a odpowiedzi wciąż brakuje. Bo to nie są pytania na odpowiedź tak/nie. Tu trzeba się wykazać. Pomyśleć. Zaprezentować własną wizję. Zmusić innych do refleksji. Może zachowuję się jak filozof, ale staram się myśleć. Jeśli myślę, to coś wiem. Tak sądzę. Bycie sobą jest w porządku. Każdy to potwierdzi, a bynajmniej myśli, że tak sądzi. A to bzdura. Nie można być sobą, bo jest się innym. A bycie innym to zło. A złego się nielubi. To nie jest moje zdanie, ale tak twierdzi większość współczesnego społeczeństwa. Być sobą? To by było zbyt proste. Lepiej być sobą, ale z cechami większości ludzi? Lepiej chować się za maską? Lepiej być sobą, ale tylko w samotności?
 Przecież to nie ma jakiegokolwiek sensu. Przykre jest to, ze będąc sobą można stracić wielu znajomych. W tym sensie, że masz swój ekstrawagancki styl i nie chcę się z tobą spotykać, bo to obciach. Jaki obciach? Kolegujecie się, bo ktoś ma ładne ubrania? Śmieszne. 
 Na pewno zauważyliście w swoich znajomych sprzed lat, że się 'zmienili'. Owszem, może się tak wydawać, ale nie pomyśleliście, że w końcu mieli odwagę pokazać prawdziwych siebie? To złe? Nie, to jest właśnie bardzo dobre. Tylko jest taki problem, że ludzie 'zmieniają się' najczęściej na złe. Niestety nikt nie jest idealny! Zawsze to powtarzam.
 Zachęcam was do przemyślenia tego jak być sobą. Bo zazwyczaj nie wychodzi nam to na rękę. A ja mam to wszystko gdzieś. Mówcie, co chcecie, myślcie, co chcecie, lecz pamiętajcie, że jest tu osoba będąca sobą. Bez żadnej maski, za żadną zasłoną.. Cieszcie się życiem, puki możecie, bo mój etap radości z życia się kończy, a właściwie już się skończył. A to wszystko przez bycie sobą. Przez jedną przeklętą nieśmiałość. To ona zabiera mi to wszystko, co jest dla mnie najważniejsze i najcenniejsze. Miłość. ♥

Łatwe życie, Wolna miłość
Sezonowy bilet na przejażdżkę w jedną stronę
Nie chce niczego, pozwólcie mi być
Biorąc wszystko bez wysiłku
Nie potrzebuję powodu, nie potrzebuję rymu
Na nic bym tego nie zamienił
Idąc na dno, czas imprezy
Moi przyjaciele też tam będą.

/tum

02 sierpnia 2013

O O 6. Sind Sie mit mir?

Ello!

 Witam was. Jak zwykle pełna pesymistycznej energii. Już tłumaczę, co oznacza tytuł posta. Jak widać napisałam to po niemiecku, a oznacza to "Jesteś ze mną?". Tak, ciekawe o czym może być post o takim tytule. No to przecież oczywiste, że o samotności. 
 Do takiej notki zainspirowała mnie pewna dziewczyna, która pisała o swojej samotności i o tym jak jej z tym nie dobrze. Owszem, jestem samotna. Tylko ja mam jeszcze coś dziwnego w tym. Nie mam przyjaciół, dobrych kumpel, tylko przeciętne znajome. Na pozór źle mi z tym nie jest. Ludzie są tacy okropni, że wolę spędzać czas ze zwierzętami. Gorsze jest to, że mi to prawie wcale nie przeszkadza. Mam ciężki charakter i mam ich wszystkich w gdzieś. Na prawdę. Możecie wierzyć, albo nie, ale na prawdę nie mam ochoty walczyć o jakieś byle koleżanki, które są tak fałszywe, że aż mi ich szkoda. Jestem mistrzynią w ignorowaniu ludzi. 




Takie przyjaciółki, ale za plecami tak na siebie nadają. Takich rzeczy, co mówią o sobie te przyjaciółki to nawet o wrogach nie mówię. Chwila! Ja nie mam wrogów. Bynajmniej tak mi się wydaje. Unikam wszelkich sporów najbardziej jak się da. Przepraszam, że wspomnę o szkole, ale to przecież w niej zawieramy większość naszych znajomości. Na początku nowego roku szkolnego chciałam poznać nowe koleżanki. Nawet moją nieśmiałość pokonałam i pierwsza do nich podeszłam. Było wszystko super. Ale zaczęły mnie odtrącać, ignorować, nie wtajemniczać w swoje rozmowy.
   Na prawdę nie zależy mi na takich fałszywych koleżankach bez własnego zdania. Mam po prostu na nich wszystkich wywalone! Tylko oni wszyscy myślą, ze ja się tym wszystkich tak przejmuję. Czemu tak myślą? Ogólnie jestem spokojna i grzeczna. Zawsze chodzę przymulona. Nie potrafię się cieszyć. Mam ponury wyraz twarzy. Ale w sercu nie czuję smutku, wręcz jestem szczęśliwa, że nie muszę się zadawać z takimi dwulicowymi dziewczynami.
  Czasem napada mnie chwila słabości, ale to z innego powodu. Jestem głupia, i szybko się zakochuję. I właśnie taki chłopak mi się podoba odkąd go zobaczyłam. Miałam cały rok, ale jak to ja. W głowie myśli takie: jestem brzydka, chłopcy nie lubią przymulonych dziewczyn, on mnie wyśmieje, jakbym mu się podobała to by już zagadał, wiec to nie nie ma sensu. I właśnie przez niską samoocenę i nieśmiałość tracę możliwe, ze miłość życia. I właśnie stąd bierze się samotność. Nie ważne, że nie mam koleżanek, to nie czyni mnie samotnej, tylko brak jego.
  Czuję, że nie jestem akceptowana przez to, że jestem inna. Jestem sobą. Nie noszę sztucznego uśmiechu, lubię niemiecki, słucham starych piosenek, a nie tego co modne, nie lubię plotek.. i wiele, wiele innych rzeczy, które mnie wyróżniają. Śmieszne jest to, że wszyscy wolą być tacy sami. A ja dalej będę sobą. Pesymistyczną miłośniczką rock'a o złamanym sercu.




Jestem człowiekiem, który chodzi sam
I kiedy idę ciemną drogą
W nocy lub spacerując po parku

Kiedy światło zaczyna się zmieniać
Czuję się czasem trochę nieswojo
Staję się niespokojny kiedy jest ciemno.
  
  Miałam wstawić zdjęcia z zakupów,  ale mam słaby  aparat, a w necie nie znalazłam wszystkiego. Nie chciałam wstawiać kilku zdjęć, by komentarze pod postem wyglądały tak: super zdjęcia, udane zakupy itp. Oczekuję od was własnej interpretacji tekstu, bo ja na waszych blogach na prawdę czytam wszystko i staram się napisać szczere komentarze, które czasem zmuszają do pomyślenia.

Co sądzicie o samotności?  Czy samotność kształtuje nasze poglądy na świat?


Ciekawią mnie wasze odpowiedzi na postawione pytania.

/tum

25 lipca 2013

O O 5. Sztuka polega na tym by przyjąć stratę z pokorą!


 Ello!

  Przepraszam, ze dawno, dawno mnie tu nie było, ale cóż tak bywa. Nie zawsze mam czas, za komentarze przy poprzednim poście bardzo dziękuję. To właśnie dzięki nim mam chęć pisać tę notkę. Wakacje mijają szybko! Szkoda -.- . No, ale cóż.. wszystko co dobre kończy się za szybko, a potem jest smutek. Wiem, że na jakieś 1OO% będę miała niedosyt po wakacjach, że mogłam więcej poszaleć i wgl. Zaczęłam wychodzić na spotkania ze znajomymi i dużo czasu spędzam z nimi, a potem siedzenie przy komputerze do późna. Ale i tak to lubię! W ostatnim czasie byłam na zakupach, no cóż za dużo to nie kupiłam. W cropp'ie taka wyprzedaż była! Kupiłam tam czarny fullcap z białym napisem 'BAD', naszyjnik z pixselowym sercem, naszyjnik 'Epic!', kolczyki i pierścionek. Widziałam fajne t-shirty z pingwinami z Madaskaru ^^. Chciałam sobie kupić, ale trochę za drogie, może będą później tańsze? W haus'ie natomiast moją uwagę skupił kremowy, luźny sweter z serduszkiem. Z bratem na spółkę kupiliśmy płytę Green Day i Linkin Park, a drugiego razu kupiłam płytę Guns N’ Roses! Wiem, że ten ostatni zespół to starocie, ale ja słucham muzyki, a nie czegoś przypominającego muzykę. W empiku nabyłam te płyty i karteczki samoprzylepne. W jakimś innym sklepie kupiłam torbę w azteckie wzory i prześwitującą koszulę w kwiatki. Jest cudna. Będę ją nosić do bokserki i leginsów. Najbardziej wartościowym zakupem było Mp4. Tak, tak.. wiem, dawno już to wyszło z mody! Ale ja lubię słuchać muzyki, a na telefonie zaraz bateria się rozładowuje. ;D Mnie ten zakup bardzo cieszy. Na allegro szukam jeszcze ciekawych słuchawek. Ostatnio zaczęłam bardziej interesować się muzyką, a to dlatego, że muszę coś zgrać na te Mp4. Mam już 116 piosenek!
  Przepraszam, że ten post nie jest taki jak poprzednie, o przemyśleniach, ale pomyślałam, że czasem przyda się coś innego. Po prawej stronie wstawiłam obrazek o reklamie bloga, byłabym wdzięczna gdybyście lajkneli tą stronkę! Postaram się dodawać posty regularnie. A teraz czas na cytat. Piss joł!
"Wspomnienia bolą Jak otwieranie rany
Krytykuję siebie po raz kolejny
Ty wszystko przyjmujesz
Jestem bezpieczna tutaj, w moim pokoju
Chyba, że spróbuję zacząć od nowa
Nie wiem, o co warto walczyć
Ani po co muszę krzyczeć
Nie wiem, dlaczego prowokuję
I mówię to, czego nie mam na myśli
Nie wiem, w jaki sposób stałam się taka
Wiem, że to nie jest w porządku."
  


Ich liebe dich! Ich vermisse dich! Ich erinnere mich an Sie. Ich leide...


 Kocham cię! Tęsknię za tobą! Pamiętam o tobie. Cierpię...

A wam jak mijają wakacje?  Byliście już na wakacyjnych zakupach?


Ps. Tak, lubię niemiecki!


/tum

06 lipca 2013

O O 4. Bywa różnie, wiadomo, czasem bywa niewesoło.

 Ello!

  Większość powiedziałaby, że nie wolno się załamywać, będzie dobrze. Ha! Ja natomiast powiem, że niewesoło jest ciągle, a czasem wesoło. I co? Głupia jestem.. tak wiem. Mój pesymizm samą mnie doprowadza do szału, albo i do śmiechu. Sama już nie wiem jak to jest. Tak wyszło. Taka jestem i taka pozostanę. A tak z drugiej strony jak na razie do tej pory życia swego zmienić nie chcę. Więc o co te ciągłe pretensje ja się pytam?
  Każdy ma wady. Nikt nie jest idealny i nigdy nie będzie. Tak prawda. Rozumiem, jak ktoś jest może nie zbyt ładny czy szczupły i ma te swoje kompleksy. To jest wytłumaczalne. No ale jak ktoś jest na prawdę urokliwy i ciągle powtarza, że musi schudnąć, czy operację plastyczną przejść to już jest przesada. Proszę was ludzie nie wymuszajcie komplementów! To jest bez sensu. Jeden jest grubszy, drugi szczupły, inny niski następny wysoki. Ktoś ma blond włosy ktoś brązowe, czarne, czy rude. Jeden ma piegi drugi nie ma. Jeszcze nie spotkałam się z osobą, która ma kompleksy z powodu charakteru, czy zachowania. W tej kwestii ludzie uważają się za niemal idealnych. A wcale tak nie jest. Każdy z nas jest inny, ale to dobrze. Jeśli jesteś tak samo zakompleksiony/a jak ja, to może ten cytat doda Ci odrobinę pozytywnych myśli? Piss joł!!
"Myślą, że są lepsi, nie są, nie czuj się gorszy
Kto im dał prawo żeby móc nas osądzić ?
Dosyć ! Spójrz mi w oczy, wiesz przecież
Nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze

Lepsi nie są, nie czuj się gorszy
Kto im dał prawo żeby móc nas osądzić ?
Dosyć ! Spójrz mi w oczy wiesz przecież
Nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze"
  Młody M & Słoń- Nikt mi tego nie dal nikt mi tego nie zabierze 
 

/tum